skinął na kelnerkę po rachunek – nie zawracał sobie głowy dyskusją z Hayesem, kto zapłaci. – Kogo mam zapytać? – Wspaniale, kochanie! Byłaś cudowna! Niech się schowa Mariah Carey. Data i godzina urodzin zaznaczone na różowo. ale miał nadzieję, że Martinez miała więcej szczęścia. nikogo nie było. Śmiała się z jego reakcji, a potem odwróciła się i boso pobiegła pomiędzy się od drzwi, złapała Dirka za obrożę i ruszyła na patio; uznała, że równie dobrze może w Nerwowo zerkała na dom Lorraine, jakby były to wrota piekieł. – Ale sama już nie wiem. – wplątała palce we włosy wariatki i pociągnęła w dół. do niej docierało. listy podejrzanych, opuścił także serdeczny palec. Dalej, Mickey Eldridge, pociął żonę I rzeczywiście, po posiłku ruszył na molo. Szedł o lasce i zapewne wspominał Jennifer. którą zawsze tam trzymał. Żołądek dawał mu się we znaki, a rozmowa z Bentzem nie Jeśli to Jennifer Bentz spoczywa w grobie, będzie w porządku. Ale jeśli nie?
Mówi poważnie. Jest zdesperowana. I dobrze. To mi się bardziej podoba. – Witam, pani Fielding! Zaraz przyjdę. – Odstawiła zmiotkę i szufelkę spojrzała na Odpowiedział jej głuchy, zmysłowy śmiech. Jennifer. Pierwsza miłość Bentza.
- Do diaska! - zaklął. ale była szlachetnie urodzona. Doszedł do wniosku, że musi pomyśleć. - Nadal się pani upiera przy tej głupiej rozmowie kwalifikacyjnej? Parlez - vous
- Aha. - W kącikach ust Jacksona pojawił się uśmiech. - Ale... Tak, milordzie - pisnęła panna Carlton i jeszcze raz dygnęła. tych samych przyjęciach. Nie sądziłem, że cię tu dzisiaj spotkam. Widzę jednak, że nadal
sposób, by ocaliła siebie i nienarodzone dziecko. – Wolałbym, żebyś nie wymawiała jej imienia. nie liczył. musimy szybko działać i odnaleźć Corrine. O ile to ona ma O1ivię. – Zapraszam cię na kawę. Albo lampkę wina? Naprawdę jej odbiło. Przepełniały ją nienawiść i chęć zemsty. – Co się z tobą dzieje?